Z implantem słuchowym do szkoły
Pierwsze implanty słuchowe pojawiły się w Polsce 25 lat temu. 10 lat później rozpoczął się unikalny na skalę światową program powszechnych badań przesiewowych słuchu. Od tego czasu każde dziecko rodzące się w Polsce jest badane, a w razie wykrycia nieprawidłowości – kierowane do specjalisty.
Wczesne wykrycie poważnej wady słuchu pozwala na szybkie rozpoczęcie leczenia: wszczepienie implantu i ćwiczenia rehabilitacyjne. Wczesna reakcja jest kluczowa dla rozwoju dziecka.
Czy dzieci z niedosłuchem powinny trafiać do przedszkoli i szkół z oddziałami integracyjnymi? Oczywiście mogą, ale nie muszą. Niektórzy rodzice, widząc, jak dobrze ich dziecko kontaktuje się z otoczeniem, świadomie wybierają placówki powszechne.
– Szymon najpierw chodził do przedszkola integracyjnego, ale później przenieśliśmy go do zwykłego. To było lepsze rozwiązanie. Teraz rozpoczyna naukę w szkole podstawowej i też jest to klasa z dziećmi zdrowymi – mówi Maria Rekowska, mama 7-latka z Chojnic. – Dzięki implantom syn bardzo dobrze kontaktuje się z rówieśnikami i nauczycielami, a intensywne zajęcia rehabilitacyjne dały mu to, że w niektórych dziedzinach jest lepszy od swoich kolegów – dodaje.
Szymon nie będzie oczywiście pozostawiony samemu sobie. Czuwać nad nim będzie tzw. nauczyciel wspomagający, który na bieżąco sprawdza, czy dziecko nie ma kłopotu z przyswajaniem wiedzy w warunkach szkolnych.
Pani Maria podkreśla, że system edukacji przewiduje różnego rodzaju wsparcie nauczania dzieci niepełnosprawnych, ale nie zwalnia to rodziców z konieczności zaangażowania się w szkolne sprawy podopiecznego. Na szczęście przedszkola i szkoły są coraz lepiej przygotowane na przyjmowanie również dzieci z niedosłuchem.
– My wybraliśmy przedszkole z oddziałem integracyjnym, bo zwykłe przedszkole okazało się dla naszej Wiktorii zbyt głośne – opowiada Małgorzata Gil z Polichna koło Nakła. Nasz wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Wiktoria błyskawicznie zdobywała nowe umiejętności, nie miała jakichkolwiek problemów w komunikacji z rówieśnikami. Potem zdecydowaliśmy się na szkołę również z oddziałem integracyjnym, ale głównie dlatego, że placówki były połączone i taka kontynuacja nauki w znanym środowisku dawała poczucie bezpieczeństwa – opowiada pani Małgorzata.
Warto dodać, że Wiktoria, choć urodziła się jako dziecko całkowicie głuche, poszła do szkoły już jako sześciolatka. Czytała już w wieku 5 lat, a teraz płynnie pisze dyktanda ze słuchu (nie musi, bo dzieci niedosłyszące są z założenia traktowane ulgowo). Dwa implanty dziewczynki działają świetnie – pozwalając na skuteczną naukę języka obcego, w którym wierne oddawanie brzmienia głosek ma bardzo duże znaczenie. Na świadectwie po ukończeniu drugiej klasy Wiktoria miała szóstkę z angielskiego…
Jak inne dzieci traktują małych użytkowników implantów słuchowych? Czy wiszący za uchem procesor dźwięku nie wzbudza niepotrzebnej sensacji?
– Nic podobnego. Dzieci oczywiście były zaciekawione, ale wychowawczyni od razu wyjaśniła im dlaczego Wiktoria korzysta z implantu i dlaczego musi nosić procesor. Takie informacje przekazała również rodzicom na wywiadówce. Później dodatkowo tłumaczyła, że w hałasie Wiktoria może mieć kłopot ze zrozumieniem i radziła – co w tym przypadku zrobić. Teraz widzę, że mała doskonale dogaduje się z rówieśnikami, bawi się z nimi, a koleżanki doskonale wiedzą, że czasami po prostu wystarczy powtórzyć pytanie – dzieli się swoimi obserwacjami Małgorzata Gil.
Maria Rekowska zwraca uwagę na rolę szkoły i odpowiednie przygotowanie nauczycieli. – My mieliśmy szczęście, bo trafiliśmy na bardzo kompetentnych nauczycieli w przedszkolu. Teraz, zapisując Szymona do podstawówki, również spotkaliśmy się z dużym zrozumieniem i przychylnością szkoły. Wiem, że nie wszędzie tak jest, ale na szczęście sytuacja cały czas się poprawia – mówi.
Wspólna praca przy rehabilitacji, poświęcony czas – procentują. Rodzice niedosłyszących dzieci potwierdzają, że implanty słuchowe dają doskonały efekt. Nie wyobrażają sobie, by ich pociechy nie miały kontaktu z rówieśnikami, by musiały rezygnować ze swoich marzeń. A losy implantowanych dzieci, które po studiach ukończonych ze świetnymi wynikami rozpoczynają pełnowartościowe życie zawodowe i prywatne, pozwalają optymistycznie patrzeć w przyszłość.
Implanty słuchowe stosowane są w Polsce od 25 lat. Leczenie niedosłuchu i głuchoty za ich pomocą jest w 100% finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Z takiej możliwości skorzystało dotąd w naszym kraju ok. 10.000 pacjentów.
Wszelkimi informacjami na temat implantów słuchowych, a także pomocą w kontakcie ze specjalistycznymi placówkami wykonującymi operacje implantacji, służy infolinia Razem dla słuchu – 22 3333 000. Pomoc jest całkowicie bezpłatna.